Dwie myszy czyli potęga historii

Marzec 7, 2012

Uważam, że istotną częścią sprzedaży (a nawet całego procesu obsługi klienta) jest stworzenie i opowiedzenie ciekawej historii. Pozwoli ona klientowi zrozumieć na bardzo ważnym, emocjonalnym poziomie, dlaczego miałby dokonać zakupu właśnie u nas. Z tego powodu w reklamach telefonów komórkowych nie widzimy kart technicznych pokazujących wszystkie możliwe funkcje aparatu, lecz śmieszny film o chłopaku, który budzi się po wieczorze kawalerskim przykuty do pomnika w centrum miasta i tylko dzięki telefonowi udaje mu się zdążyć na własny ślub.

Opowiadanie historii możemy stosować również w stosunku do nas samych kiedy dopadają nas czarne myśli. Uczucie wypalenia lub „zniżki formy” są nieodłączną częścią pracy nie tylko handlowców. Czasem po prostu wątpimy we własne siły przed spotkaniem z klientem. Inspirująca historia pozwala podźwignąć się z dołka i ruszyć do przodu, a w przypadku chwilowej niemocy dodaje nam po prostu sił niczym batonik z reklamy.

Z jedną z ciekawszych historii motywacyjnych jakie zdarzyło mi się poznać, usłyszałem po raz pierwszy w filmie „Złap mnie jeśli potrafisz”. Jej prostota i jasność przekazu do dziś mnie zadziwiają. Nawet jeśli ją znacie to i tak warto ją przeczytać. Brzmi ona tak:

„Dwie myszy wpadły do wiadra ze śmietaną. Pierwsza mysz szybko się poddała i utonęła. Druga cały czas pływała i tak długo machała łapkami aż śmietana zamieniła się w masło i mysz mogła wydostać się z wiadra. Ja jestem tą drugą myszą.”

Wymyślajmy takie – bardzo dobre – historie i opowiadajmy je naszym klientom zamiast po raz setny wymieniać litanię wszystkich zalet naszego produktu. Nie każdemu chce się interesować tym, z jakiego tworzywa są zrobione części drukarki, którą oferujemy. Każdy jednak chciałby być tą drugą myszą z opowiadania.

Facebook

Archiwa

Zakaz kopiowania materiałów bez zgody autora © 2017