Hipsterski przedmiot pożądania
Czy w dzisiejszych czasach powszechnej „smartfonizacji” i cyfryzacji wszystkiego co tylko możliwe, jest miejsce na zarabianie, na sprzedaży kaset audio? Młodszym czytelnikom wyjaśniam, że kasety audio to taśma magnetyczna zamknięta w specjalnej plastikowej obudowie, umożliwiająca zapis i odsłuchiwanie np. muzyki za pomocą specjalnych urządzeń zwanych magnetofonami.
Kasety audio z powszechnego użytku zostały wyparte kilkanaście lat temu przez płyty CD oraz pliki MP3. Jednak okazuje się, że nie umarły śmiercią naturalną a wręcz mają się coraz lepiej. W USA do dziś funkcjonuje kilku producentów kaset. Największym z nich jest firma National Audio Company.
Firma ujawniła, że w roku 2015 sprzedała około 12 milionów kaset audio. Nie byłoby w tym może nic specjalnie dziwnego gdyby nie fakt, że sprzedaż tych nośników w roku 2014 wyniosła „tylko” 9 milionów sztuk. Sprzedaż zatem rośnie i to całkiem szybko. Co jest tego przyczyną?
Okazuje się, że wiele osób kupujących kasety, robi to dlatego, że – jak twierdzą – muzyka odtwarzana z taśmy magnetycznej cechuje się specyficznym, ciepłym brzmieniem, jakiego nie dają pliki z komputera. Warto przypomnieć, że dokładnie takich samych argumentów używali jeszcze wcześniej wielbiciele płyt winylowych tłumacząc dlaczego słuchają płyt a nie kaset oraz nośników CD.
Moim zdaniem jest to po prostu zwykła racjonalizacja w wykonaniu ludzi, których określa się powszechnie mianem hipsterów. W byciu hipsterem liczy się między innymi, wykonywanie pewnych czynności za pomocą nietypowych, starych urządzeń – najlepiej publicznie, aby wszyscy mogli zauważyć tryb życia poza mainstreamem. Dlatego hipsterzy np. piszą na maszynie przesiadując w kawiarni, słuchają muzyki z przenośnych gramofonów i tym podobne.
Jak widać kasety audio załapały się na nurt poza mainstreamowy – widocznie ktoś uznał, że są na tyle stare, że posługiwanie się nimi stanowi już wyznacznik pewnego stylu życia. Tak czy inaczej rosnące wyniki sprzedaży kaset świadczą to tym, że ta przestarzała technologia wciąż jest atrakcyjna dla pewnych grup (niemałych grup) klientów.
Teraz czas na przetrząśnięcie strychów, pawlaczy i kartonów w poszukiwaniu magnetofonów i starych, kasetowych walkmanów – przecież żeby słuchać muzyki z kaset trzeba mieć specjalny odtwarzacz. Oczywiście, zakładam, że są również firmy produkujące nowe magnetofony ale dla prawdziwego hipstera prawdziwym obiektem pożądania będzie przedmiot „z epoki” a nie magnetofon z XXI wieku.