Mistyczne jaja

Kwiecień 12, 2017

Jest na tym świecie coś takiego jak Wołowina z Kobe. Jest to mięso pochodzące z Japonii, z rasy krów o nazwie Wagyu. Dzięki specjalnej hodowli, mięso tych zwierząt osiąga ceny 500 dolarów za kilogram. Na czym polega specyfika hodowli?

Otóż krowy te karmione są specjalną, certyfikowaną paszą, mają swoich dedykowanych masażystów, którzy wcierają w skórę zwierząt sake. Same krowy piją piwo, które zapewnia jakoby właściwe rozprowadzenie tłuszczu w mięsie. Dla jeszcze większego relaksu krowom puszcza się muzykę klasyczną. Jedyna rzecz, która sprawia, że życie krów Wagyu nie jest jedną wielką idyllą jest to, że ich drogie mięso może powstać tylko z krów pozostających w stanie dziewiczym. Wszystko po to, żeby amatorzy wołowiny mogli opierdzielić na ciepło stek o wartości co najmniej 100 dolarów.

Na naszym polskim podwórku również mamy odpowiednik Wołowiny z Kobe. Są nim jajka z firmy Grotek Bracia. Co powiecie na jajko w cenie 20 zł za sztukę? Nawet jeśli chcielibyście je kupić, to niestety nic z tego – jest lista klientów oczekujących na te szczególne produkty. Lista jest już szczelnie wypełniona i nie ma szans, żeby się wcisnąć. Na pocieszenie są też tańsze jajka w cenie 5 zł za sztukę – ale kto by kupował takie barachło, prawda? Dla pełnej jasności sytuacji. „Zwykłe” jajko z supermarketu kosztuje w granicach 0,4-0,6 zł za sztukę a ekologiczne od kur z wolnego wybiegu mogą osiągać magiczne ceny 1 zł za sztukę.

Kury znoszące te drogocenne jajka są karmione specjalną paszą, zgodnie z fazami Księżyca (cokolwiek to znaczy). Piwa nie piją jak ich rogate odpowiedniki z Japonii ale za to słuchają Mozarta – dla lepszego relaksu. Dzięki temu, że ich jajkami interesują się celebryci i znani warszawscy restauratorzy, firma może liczyć na odpowiedni buzz i zainteresowanie szerszych mas klientów. Wiadomo – reguła dowodu społecznego, lubienia i autorytetu w jednym – działa bez zarzutu.

Oto właśnie kolejny przykład, że cena wcale nie jest głównym wyznacznikiem tego czy produkt znajdzie nabywców czy też nie. Jeśli klienci narzekają, że cena Twoich produktów jest za wysoka, być może kierujesz swoją ofertę do niewłaściwych osób. Może trzeba znaleźć klientów, którzy z chęcią zapłacą 20 zł za jajko, żeby w ich jajecznicy było coś z Księżyca i Mozarta.

Na marginesie. Mam pomysł, na produkcję jajek tematycznych. Jajka dla hip-hopowców, metalowców, słuchaczy progresywnego rocka, itp. Skoro są miody pochodzące z różnych roślin to może i jajka od kur słuchających różnej muzyki, będą dobrym pomysłem na niszowe, ekskluzywne produkty.

Facebook

Archiwa

Zakaz kopiowania materiałów bez zgody autora © 2017